Bruce Dickinson przyznaje, że nie żałuje odejścia z Iron Maiden, ale gdyby mógł cofnąć czas przygotowałby się lepiej.
Bruce Dickinson opuścił Iron Maiden w 1993 roku, by skupić się na karierze solowej. Do zespołu powrócił sześć lat później. Czy to oznacza, że żałował swojej decyzji?
W wywiadzie dla „Classic Rocka” Dickinson zapytany czy gdyby mógł wrócić do tamtych czasów postąpiłby tak samo, odparł:
Tak, zrobiłbym to znowu. Niczego bym nie zmieniał, poza tym, że tym razem zrobiłbym to lepiej. Lepiej bym to zaplanował. Zdałem sobie sprawę, że Iron Maiden idzie swoją drogą i nikt nie zmieni tej trajektorii. Wówczas pracowałem nad płytą „Balls To Picasso” i zdałem sobie sprawę, że nie mam pojęcia co robić poza Iron Maiden. Podjąłem decyzję, że albo zostanę do końca życia, albo muszę odejść. Znalazłem się w próżni. Uznałem, że muszę odejść, bo nikt nie będzie brał mnie na poważnie. Ludzie uznają, że to mój poboczny projekt.
Bruce Dickinson powraca z pierwszym od wielu lat solowym albumem. Wokalista Iron Maiden zapowiedział album „The Mandrake Project”, który ukaże się 1 marca 2024. Dzisiaj Dickinson nie musi odchodzić z Iron Maiden, by realizować solowe plany.
Wkrótce potem artysta ruszy w trasę koncertową promującą jego najnowszy album. Bruce Dickinson będzie jedną z gwiazd Mystic Festival 2024, który odbędzie się w dniach od 5 do 8 czerwca 2024 w gdańskiej Stoczni. Wiemy jaki skład będzie promował płytę na żywo.
Wszystko o Iron Maiden znajdziesz w naszym Wydaniu Specjalnym poświęconym zespołowi.
IRON MAIDEN WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE