Oli Sykes, wokalista Bring Me The Horizon, zdradził szczegóły dotyczące planów zespołu na przyszły rok. Poruszył także temat tego, w jaki sposób wybierane są gwiazdy na festiwale i zapowiedział, kiedy fani mogą spodziewać się nowej muzyki zespołu.
Oli przyznał, że zespół nie wyda nowego albumu przed sierpniowym festiwalem Reading & Leeds 2025, ale być może zaprezentuje kilka nowych utworów.
Po tym wydarzeniu zespół planuje zrobić sobie przerwę, aby „naładować baterie” i uniknąć wypalenia. Sykes przypomniał, że BMTH od lat działali bez dłuższych przerw:
Potrzebujemy czasu, żeby naładować baterie i mieć ten czas wolny, bo jeszcze go nie mamy. Ostatni raz zatrzymaliśmy się, kiedy zostaliśmy do tego zmuszeni z powodu lockdownu. Nawet wtedy wciąż działaliśmy i tworzyliśmy. Nie wydaje się, żeby zespół miał dużo wolnego czasu. Dojdzie do punktu, w którym zacznie to wpływać na zespół i jego kreatywność.
Sykes podkreślił również, jak ważne jest, by festiwale odważyły się zaryzykować, stawiając na nowych artystów:
Naprawdę popieram Sleep Token jako headlinera Download. Widzisz, jak niektórzy narzekają (prawdopodobnie ci sami ludzie narzekali, gdy byliśmy headlinerami), ale wolałbym zobaczyć ten nowy, innowacyjny zespół. Ile razy można zobaczyć Metallikę? Bez urazy, ale promotorzy i fani muszą zrozumieć, że musimy tworzyć nowych headlinerów.
Wokalista dodał, że zespół musi zakończyć rozdział „Post Human”, aby nowy materiał był świeży zarówno muzycznie, jak i estetycznie. Na pytanie o kolejną płytę, odpowiedział:
Mam nadzieję, że w przyszłym roku zespół będzie miał też kilka nowych piosenek. Nie nowy album ani nic takiego, ale trochę nowego materiału na set. (…)2026 rok wydaje się realnym terminem na nowy album, ale nic nie jest jeszcze pewne.
Sykes dodał, że zespół ma dużo niewykorzystanych piosenek, które zostały z ich poprzedniej sesji nagraniowej. Wspomniał, że być może postanowią opublikować je jako wersję deluxe ostatniego albumu.