Wokalista Placebo nie zamierza przestać walczyć z osobami, które nagrywają i fotografują występ zespołu telefonami komórkowymi. Ponownie przerwał występ, żeby zwrócić im uwagę.
Brian Molko jest przeciwnikiem używania telefonów komórkowych podczas koncertów. Jakiś czas temu przerwał koncert w Polsce, żeby upomnieć fanów. Co jeszcze ważniejsze, zespół wyraźnie zaznacza przed każdą trasą, że używanie komórek jest zabronione i fani – kupując bilet – zgadzają się na takie ograniczenie.
Zresztą przed trasą koncertową Placebo opublikowali specjalny apel do fanów:
Drodzy fani Placebo,
uprzejmie prosimy was, żebyście nie spędzali koncertu na filmowaniu lub robieniu zdjęć telefonem. To bardzo utrudnia koncerty Placebo. Znacznie trudniej jest komunikować emocje płynące z piosenek. Jest to też brak szacunku dla innych uczestników, którzy chcą oglądać koncert, a nie wasz telefon. Proszę bądźcie tu i teraz, cieszcie się chwilą. Bo ta chwila już się nigdy nie powtórzy. Naszym celem jest tworzenie jedności i transcendencji. Proszę pomóżcie nam w naszej misji.
W Dublinie, gdzie ostatnio grał zespół Placebo, nie wszyscy zaakceptowali wspomniany wymóg, co zdenerwowało Briana Molko. Po czwartym utworze z setlisty przerwał występ i poinformował fanów, że nie życzy sobie, żeby ci korzystali z telefonów podczas występu. Pokusił się nawet o szantaż:
Jeśli chcecie, żebyśmy kontynuowali występ, schowajcie telefony.
Nie wszyscy byli zachwyceni takim obrotem spraw, ale większość posłuchała wokalisty i nie wyciągała komórek do końca występu. Dodatkowo porządkowi chodzili pomiędzy ludźmi i prosili ich o schowanie telefonów. Koncert został wznowiony i zakończył się zgodnie z planem.