Dołączenie do AC/DC miało odmienić życie Briana Johnsona. Ale jego pierwsza reakcja daleka była od radości.
Po śmierci Bona Scotta w lutym 1980 roku AC/DC zaproponował posadę wokalisty Brianowi Johnsonowi, który wcześniej śpiewał w Geordie, a aktualnie montował dachy w fabryce samochodów.
Brian Johnson przyznaje, że nawet gdy dostał zaproszenie na przesłuchanie, nie nastawiał się na rolę wokalisty AC/DC:
Myślałem, że będę mógł się potem pochwalić w domu, że śpiewałem z AC/DC i tyle.
Muzycy wybrali jednak jego, a Brian w magazynie „Sounds” wspominał moment, gdy dowiedział się, że zostanie wokalistą AC/DC:
Mówiąc szczerze, byłem przerażony. Myślę, że dopisało mi szczęście, bo nigdy nie widziałem AC/DC na żywo ani w telewizji, gdyż zawsze byłem zajęty graniem swoich koncertów. Oczywiście dużo o nich i o ich fantastycznych koncertach słyszałem i mam ich wszystkie płyty, bo to moja muzyka. Jestem prostym facetem i dla mnie są jednym z najlepszych rockanrdollowych zespołów na świecie.
Personalia nowego wokalisty ogłoszono 8 kwietnia 1980 roku, a zespół udał się na Bahamy, gdzie nagrał album „Back In Black”.
Więcej o tym jak i o całej historii AC/DC przeczytasz w Wydaniu Specjalnym poświęconym zespołowi.
AC/DC WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE