Ostatni wywiad, którego Bono udzielił „The Times”, przyniósł sporo zaskakujących stwierdzeń.
Podczas wystąpienia w podcaście Awards Chatter („The Times”), Bono zdradził, że wyłącza radio, gdy grane są utwory U2, ponieważ nie może słuchać swojego głosu. Stwierdził również, że nauczył się śpiewać dopiero „niedawno”.
Bono tak powiedział o nazwie swojego zespołu:
Nie lubię jej […] W naszej głowie to było jak samolot szpiegowski, U-boot, to było futurystyczne. Jak się okazało, że sugeruje swego rodzaju formę przyzwolenia, uznałem, że mi się nie podoba. Nadal, tyle lat później, nie do końca jestem do niej przekonany.
Paul McGuinness, nasz pierwszy menadżer, powtarzał: „Spójrz, to świetna nazwa, będzie dobrze wyglądać na koszulce: litera i numer”.
W tej samej rozmowie Bono przyznał również, że nie lubi słuchać piosenek U2:
Byłem w samochodzie, kiedy jedna z naszych piosenek zabrzmiała w radiu i na mojej twarzy pojawił się kolor, jak to mówimy w Dublinie, szkarłatny. Byłem tak zawstydzony.
Dodał jednak, że zespół – niezależnie od jego możliwości wokalnych – zawsze „brzmiał niesamowicie”. Jako przykład utworu, z którego jest szczególnie dumny, wskazał natomiast „Vertigo”: