Po występie w Council Bluffs, Iowa, który miał miejsce 13 maja, 78 letni rock'n'rollowy weteran Bo Diddley trafił do szpitala Creighton University Medical Center w Omaha w Nebrasce. Powodem jest wylew, który spowodował uszkodzenia w lewej części półkuli mózgowej. W efekcie Bo ma poważne problemy z mówieniem. Stan muzyka jest ciężki i niewiadomo kiedy opuści szpital.
mk
KOMENTARZE