Piraci znajdują nowe sposoby na nagrywanie koncertów zespołów rockowych.
Nagrywanie bootlegów z koncertów rockowych ma długą tradycję. Kiedyś jednak wymagało przeszmuglowania sporego magnetofonu na koncert. Potem, gdy miniaturyzacja sprawiła, że dźwięk i obraz możemy nagrywać w naszych telefonach, sprawa stała się o wiele łatwiejsza. Ale piraci szukają coraz to nowych sposobów.
Przekonał się o tym zespół Guns N’ Roses podczas aktualnej trasy. Axl Rose poinformował na Twitterze, że piraci coraz częściej nagrywają koncerty z dronów. Axl pisze:
Podczas tej trasy spotkaliśmy kilka dronów. Ostatniego wieczoru (Gold Coast Australia) incydent był chyba najbardziej natrętny. Dron dość nas rozpraszał, bo ktoś pomyślał, że nie ma nic złego w skierowaniu go tuż nad scenę. Według policji zdarza się to coraz częściej, szczególnie na imprezach sportowych. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Przez nasze głowy przeszło wiele impulsywnych reakcji, ale gdy się nad nimi zastanowić (a gdy grasz na żywo nie ma czasu na rozwiązanie takich problemów) nie miały one sensu. Ludzie byli wkurzeni, ale staraliśmy się skupić na naszym zadaniu i dać fanom to, co najlepsze. Rozumiemy, że dla kogoś „fajnie” jest nagrać bootleg z drona, ale miło by było, gdyby ten ktoś pomyślał o fanach i zespole i bawił się swoimi zabawkami gdzieś indziej. Z góry dzięki.
Wszystko o Guns N’ Roses znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym zespołowi. Teraz dostępne jest także w promocyjnej cenie w pakiecie z okazji #BlackWeek.