Perkusista Halestorm przyznał, że często mu się przydarzają nietypowe sytuacje w trasie. Które z nich są najzabawniejsze?
Perkusista Halestorm koncertuje z zespołem, od kiedy skończył 10 lat i przez ten czas doświadczył bardzo różnych i dziwnych sytuacji na trasie. Które z nich okazały się najbardziej spinaltapowe?
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Arejay Hale zapytany o najbardziej szalone sytuacje z trasy powiedział:
Wstyd przyznać, ale wiele razy tuż przed wyjściem na scenę zdarzyło mi się zatrzasnąć w różnych miejscach. Przed koncertem piję dużo wody, żeby się nawodnić i przygotować na ciężki wysiłek, a kieruję się zasadą znaną z długich podróży samochodem: przed wyruszeniem, idź się załatwić. Przed wyjściem na scenę idę więc do łazienki, bo nie ma nic gorszego niż, gdy podczas koncertu chce ci się bardzo sikać, bo opiłeś się wodą. Zdarzało mi się zatrzasnąć w łazience. Reszta zespołu jest już na scenie, a ja krzyczę: Heeej, ludzie! Walę w drzwi. Nie zaczynajcie bez mnie! A oni zastanawiają się, gdzie jest Arejay. Teraz na szczęście mamy ochroniarza, który zawsze wie, co się stało i potrafi wyważyć drzwi do łazienki. To pewnie najbardziej spinaltapowy moment w karierze, który zawsze będzie mnie prześladował. Zawsze staram się upewnić, że uda mi się otworzyć drzwi zanim je zamknę, ale z jakiegoś powodu prześladuje mnie pech i zatrzaskuję się w łazience albo w garderobie. Pewnie będzie mnie to prześladować już zawsze. (…) Dziś, gdy gramy w lepszych i większych obiektach już się to tak często nie zdarza, ale gdy zaczynaliśmy i graliśmy w małych, zdezelowanych klubach takie wypadki zdarzały się częściej.
Halestorm, Black Veil Brides i Mothica zagrają w Polsce już 16 listopada 2023 roku w warszawskiej Progresji oraz 18 listopada 2023 roku w krakowskim klubie Studio. Perkusista Halestorm cieszy się na tę trasę:
Jestem podekscytowany, że w końcu możemy ruszyć z nimi w trasę. Nasze ścieżki się przecinały, graliśmy na wielu festiwalach i przyjaźnimy się od długiego czasu, ale nigdy razem nie graliśmy trasy. To jedyna w życiu okazja, żeby zobaczyć nas razem. Mam nadzieję, że się powtórzy, ale nigdy wcześniej się nie wydarzyła. Tworzymy historię. Jestem tym podekscytowany.
Halestorm już parokrotnie grał u nas i Arejay bardzo dobrze wspomina te występy:
Za każdym razem, gdy graliśmy w Polsce fani byli niezwykle głośni. To zupełnie nowy poziom jeśli chodzi o energię. Oczekuję tego samego poziomu energii. Jeden z pierwszych koncertów w Polsce daliśmy w małym klubie i był napakowany do ostatniego miejsca. Byliśmy daleko od domu i nie wiedzieliśmy, czego oczekiwać, ale polscy fani sprawili, że poczuliśmy się jak w domu. To oni byli w centrum tego show w pewnym sensie. Spodziewam się dużo dobrej energii. Cieszę się, że wracamy. Nie wiem, co sprawia, dlaczego poziom energii w Polsce jest znacznie większy niż w innych miejscach. Może to dlatego, że czujemy od ludzi wdzięczność, bo jesteśmy daleko od domu. Chcemy tam znowu być, bo uwielbiamy to miejsce. Ludzie są wspaniali. Polska wygląda inaczej niż Stany Zjednoczone jeśli chodzi o architekturę, krajobraz i styl życia. Podoba mi się tutejsza kultura. Wszystko jest niesamowite. Chcemy tego znowu doświadczyć. Fani są niezwykle wdzięczni, że przebyliśmy długą drogę, żeby z nimi być. Dla nas to wyjątkowe miejsce. Odczuwam dużą wdzięczność od fanów, a oni pewnie czują ją od nas, bo to dzięki nim tam docieramy. Moglibyśmy zagrać dla pięciu osób, gdyby było trzeba, ale fakt, że tyle osób chce naszego powrotu sprawia, że nasi agenci i cała ekipa wiedzą, że Polska to wspaniałe miejsce dla Halestorm i chcemy tam wracać częściej.