Wokalista Slipknota, Corey Taylor, w jednym z ostatnim wywiadów stwierdził, że zespołowi przydałaby się dłuższa przerwa przed rozpoczęciem prac nad kolejną płytą, następczynią „.5: The Gray Chapter”.
Skończymy tę trasę i znów zrobimy sobie kilka lat przerwy, uspokoimy to wszystko.
Gitarzysta Jim Root chciałby bardzo, by było inaczej. Jakiś czas temu mówił:
Jesteśmy w takim punkcie kariery, że znajdujemy się na samym szczycie. Jeśli odpuścimy na dwa lata albo dłużej, kto wie co się stanie? Któryś z nas może uznać, że chce działać na rzecz innego projektu i wtedy to będzie dla niego sprawa priorytetowa. Chcę żeby było jak najlepiej i jednocześnie obawiam się najgorszego.
Muzyk już tworzy nowy utwory. Chciałby, by trafiły na nowy album Slipknota, ale chyba ma świadomość, że być może będzie musiał wykorzystać je gdzie indziej. Wpierw jego zapały studził bowiem perkusista Shawn „Clown” Crahan, teraz robi to frontman. On ma inne plany.
Zamierzam zająć się swoimi rzeczami i pozostali też. Wiem, że Clown chce nakręcić film – to bardzo fajnie. (…) Za kilka lat znów się spotkamy i zobaczymy, co się stanie.
Sam Corey Taylor myśli o swojej drugiej kapeli, Stone Sour. W sierpniu tego roku ukaże się pierwsza z serii EP-ek z coverami, zatytułowana „Meanwhile in Burbank…”. W planach są jeszcze dwie, o roboczych tytułach „Straight Out of Burbank” oraz „No Sleep 'Till Burbank”. Im chciałby poświęcić się w pierwszej kolejności.
Wpierw jednak zakończenie trasy ze Slipknotem – muzyków na różnych scenach zobaczyć będzie można do początków października.
Wywiad z frontmanem zespołu ze smutną informacją dla wszystkich fanów znajdziecie poniżej.
ud