Pamiętacie, jak bębniarz Shawn „Clown” Crahan skarżył się, że Slipknot zaprojektował scenę tak, by go przerażała? Portal loudwire.com postanowił namówić go na oprowadzenie po niej, aby przyjrzeć się bliżej wszystkim czyhającym na muzyków niebezpieczeństwom.
Jeśli w czerwcu tego roku byliście na koncercie Slipknota w Łodzi, z pewnością już wiecie, że ognia podczas ich występów nie brakuje. O wypadek bardzo łatwo, wystarczy w nieodpowiedniej chwili stanąć w nieodpowiednim miejscu. Jedno takie zdarzenie miało miejsce bardzo niedawno podczas ledwo co włączonego do setlisty utworu. Clown opowiada o tym, co go uratowało:
Jeśli nie miałbym na głowie maski, z pewnością spaliłbym sobie twarz.
Perkusista Chris Fehn natomiast kiedyś chciał zeskoczył ze swojego podwyższenia. Wylądował bardzo niefortunnie i zerwał sobie więzadło w kolanie.
Poznajcie wszystkie niebezpieczeństwa podczas show Amerykanów.
ud