Warsztat rockowego gitarzysty Slash odsłonił niedawno magazynowi „Classic Rock”. Jak stworzyć przebój?
Wspaniały rockowy utwór powinien dokądś cię zabierać. Powinien wprawić cię w jakiś nastrój. Jednym z moich ulubionych powiedzonek swego czasu było: „Powinien sprawić, byś albo chciał się pieprzyć, albo walczyć”.
To oczywiście nie koniec rad.
Powinien mieć emocjonalny wpływ na ciebie, powinien być grany na cały regulator i oczywiście powinien być rockandrollowy. Ma być zabawny i podczas słuchania pokazywać coś, czego nie było na powierzchni.
Cechy rockowego hitu, jak np. „Welcome to the Jungle”, „Paradise City” czy „Don’t Cry”, już znacie. A jak osiągnąć ten cel? Gitarzysta Guns N’ Roses przedstawił swój sposób.
Lubię jammować – to coś, czego nie przestaję robić. Jako muzykowi to naprawdę pozwala mi uniknąć rutyny i utknięcia w jednym zespole. Gram z różnymi ludźmi i odkrywam nowe style, normalnie bym tego nie robił. Można nauczyć się pokory, gdy nie jest się jedynym człowiekiem w sali. Trzeba pracować z ludźmi lepszymi i większymi od siebie, adaptować się do sytuacji.
Zobaczymy, czy to zadziała na nowej płycie Guns N’ Roses lub też Slasha, Mylesa Kennedy’ego i The Conspirators, który rok temu był już podobno gotowy w 90%.
ud
