Sharon Osbourne: Ozzy skończy karierę po trasie Black Sabbath

/ 16 maja, 2016

Sharon Osbourne w zeszłym tygodniu potwierdziła krążące ostatnio plotki o rozstaniu z Ozzym. Nie wiadomo, czy rozejdą się na stałe, pewne jest jednak, że wciąż ze sobą rozmawiają. Żona wokalisty Black Sabbath właśnie poinformowała publicznie, jak widzi jego przyszłość.

Nie chcę, by Ozzy śpiewał „Crazy Train” w wieku 75 lat. Najlepiej jest zejść ze sceny przed siedemdziesiątką, po zdobyciu szczytu. Emerytura może nie nastąpi w tym roku, ale zdecydowanie się zbliża.

Na razie Ozzy’ego Osbourne’a czeka trasa „The End” z Geezerem Butlerem i Tonym Iommim (w tym koncert w Polsce). Ostatni dotychczas potwierdzony występ grupy odbędzie się 4 grudnia 2016 roku w Brazylii, niewykluczone jednak, że Black Sabbath przedłuży trasę na 2017 rok. Muzycy myśleli o zakończeniu jej w mieście, z którego pochodzą, czyli w Birmingham w Wielkiej Brytanii.

Potem miała wyjść jeszcze jedna solowa płyta wokalisty i trasa promująca następczynię „Scream”. Stworzenie tego krążka i koncerty odłożyłyby emeryturę o kolejne dwa, trzy lata. Przynajmniej tak zamierzał Ozzy jeszcze pod koniec zeszłego roku, dodając, że jego żona jest zakupoholiczką, więc on musi jakoś zarabiać na jej zachcianki. Możliwe, że plany po odejściu Sharon uległy zmianie.

W grę wchodzić może jeszcze jedna przyczyna – Ozzy Osbourne po śmierci Lemmy’ego Kilmistera, Davida Bowiego i innych muzyków na przełomie ubiegłego i obecnego roku wydawał się załamany.

Wszyscy umierają, wiecie… Mówię sobie: „Mam nadzieję, że dziś nie umrę”. To jakiś rok umierania rockowych gwiazd?

Może słusznie Sharon chciałaby go wysłać na zasłużoną emeryturę i odpoczynek?

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także