Oświadczenie zespołu Stone Temple Pilots jest bardzo lakoniczne, ponieważ zostało zawarte w jednym zdaniu: „STP informuje, że oficjalnie kończy współpracę ze Scottem Weilandem”. Nie podano powodu tej decyzji, choć nie powinna być ona zaskoczeniem. O wyrzuceniu wokalisty mówiło się już od pewnego czasu.
Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu, gdy Slash podczas rozmowy o powrocie grupy Velvet Revolver powiedział, że Weiland będzie wokalistą, ponieważ został wyrzucony ze Stone Temple Pilots. Informacja szybko rozeszła się po świecie, ale nigdy nie została oficjalnie potwierdzona. Nawet sam zainteresowany dementował te doniesienia: – Nie odszedłem. Nie zostałem wyrzucony. Slash nie wie nic o sytuacji w STP. Rozmawiamy obecnie z zespołem o zbliżającym się tournée.
Nie zmieniły się natomiast plany Scotta Weilanda, który w marcu miał wyruszyć w trasę koncertową ze swoim solowym projektem. Co ciekawe, podczas tych występów wykonuje utwory z dwóch pierwszych płyt Stone Temple Pilots. Zawsze jednak podkreślał, że zespół jest dla niego priorytetem. Rozważał nawet nagranie nowego albumu: – Gramy ciągle te same wielkie hity, od kiedy znów się zeszliśmy. Chciałbym nagrać nowy album. To da nową świeżość zespołowi.
Nie wiadomo, kto zastąpi Weilanda w zespole Stone Temple Pilots.
Redakcja