Robert Brylewski to żyjąca legenda polskiej muzyki alternatywnej, to przecież on współtworzył takie zespoły jak Kryzys, Izrael, Armia czy Brygada Kryzys. To on jest współautorem wielu znakomitych albumów, które już dawno przeszły do klasyki polskiego rocka. Jest człowiekiem niezwykle twórczym, utalentowanym i… borykającym się z problemami finansowymi.
Muzyk zdecydował się podzielić swoimi problemami za pośrednictwem Facebooka. Nie prosi jednak o pożyczki czy darowizny, chce pokazać, jak trudny jest los artysty w Polsce. Dramatycznie stwierdza, że "nie stać go na jedzenie" i nie ma pieniędzy na "prezenty dla dzieci". Smutny obraz polskiej rzeczywistości namalował Brylewski w swoim "ostrzeżeniu"…
Z muzykiem rozmawiał dziennikarz Onet.pl, Przemysław Bollin, a Robert Brylewski tylko potwierdził to, co zakomunikował na Facebooku. Sytuacja jest po prostu zła:
Ile można znieść smutnych poniedziałków, kiedy nic się nie dzieje, nie ma żadnych wpływów, żadnych perspektyw. Czasem nawet nie mam za co do rodziny pojechać, za opłaty za telefon mnie ścigają. Czara goryczy się przelała i postanowiłem się tym podzielić.
Wygląda więc na to, że nie możemy tutaj mówić o żadnej artystycznej prowokacji czy zwróceniu uwagi, muzyk po prostu przekazał innym (może początkującym muzykom) prawdę na temat sytuacji polskich artystów, artystów cenionych, ale działających poza mainstreamem.
mg | fot. Facebook
