Rainbow powróci na trzy koncerty już w czerwcu 2016 roku. Początkowo Ritchie Blackmore dał nadzieję na więcej występów, lecz teraz wycofuje się z tych planów. Spytany przez włoski portal SpazioRock, czy jest jakaś szansa na światową trasę koncertową, odpowiada:
Nie. Nie będzie też żadnego nowego studyjnego albumu. Pomyślałem, że wrócę i raz jeszcze zagram stare utwory. Mam zobowiązania wobec Blackmore’s Night. Z Rainbow to tylko kilka dat.
Przypominamy: zespół zagra 17 czerwca 2016 roku w Loreley Freilichtbühne w Niemczech, a dzień później w Bietigheim-Bissingen. Oba występy odbędą się pod szyldem festiwalu Monsters of Rock. 25 czerwca grupa pojawi się jeszcze w Birmingham w Wielkiej Brytanii.
A sam Ritchie Blackmore… no cóż, chyba rzeczywiście musi zająć się Blackmore’s Night. Wytwórnia, która wydała ich ostatnią płytę „All Our Yesterdays”, niedawno pozwała gitarzystę, który nie wypełniał swoich zobowiązań promocyjnych.
Plany muzyka skomentowało niedawno były wokalista Rainbow i Deep Purple, Joe Lynn Turner. Nie podoba mu się taki powrót.
Nie sądzę, by to w ogóle był Rainbow! Uważam, że to zespół Ritchiego Blackmore’a, zdecydowanie nie Rainbow… Faktycznie jest tam też trzech muzyków Blackmore’s Night. Myślę, że najlepiej określił to Doogie [White, również były wokalista Rainbow – red.], który powiedział: „Wiesz, Joe, to nie jest Rainbow, dopóki nie nagrają płyty i nie ruszą trasę”. A ja muszę się z nim zgodzić.
Ritchie Blackmore ripostuje, że gra, z kim chce.
Nie jest wielkim fanem nazwisk. Wierzę w grę z dobrymi muzykami, a nie ze sławnymi ludźmi.
Co Wy o tym sądzicie? Wybieracie się na któryś koncert Rainbow?
ud