Prawosławny ruch społeczny "Wola Boża" będzie walczył przez najbliższe kilkanaście dni o to, żeby muzycy z zespołu Cannibal Corpse nie zostali wpuszczeni na teren Rosji. Jak donoszą tamtejsze media, październikowe koncerty, które miały obejmować wszystkie większe miasta, są poważnie zagrodzone. Ta sama organizacja walczyła o odwołanie koncertów grupy Behemoth – ostatecznie polski zespół został aresztowany i deportowany.
Czy to samo czeka muzyków Cannibal Corpse? Niewykluczone, że w ogóle nie uda im się przedostać przez rosyjską granicę. Podobno do protestu dołączyły się już inne organizacje religijne. Co zarzucają amerykańskim muzykom?
Wysyłamy wnioski do prokuratury i opisujemy to, co dzieje się na koncertach zespołu, prezentujemy teksty ich utworów, w których szczegółowo opisywane są gwałty i morderstwa dzieci.
Dmitrij Enteo, który kieruje "Wolą Bożą", informuje, że jak na razie rosyjskie sądy nie zareagowały na wysyłane przez nich wnioski. Zaznacza jednocześnie, że nie liczy na powodzenie akcji w większych miastach (Moska, Petersburg), ponieważ one już gościły kontrowersyjny zespół i są na podobne występy "uodpornione", liczy jednak na powodzenie akcji w innych miastach.
Koncerty Cannibal Corpse mają odbyć się między 2 a 12 października. Muzycy odwiedzą, poza wcześniej wymienionymi, między innymi Krasnodar, Samarę, Ekaterinburg czy Ufę.
mg