Dziś miał rozpocząć się kolejny etap procesu Phila Rudda z AC/DC. Ostatnio, choć muzyk spóźnił się do sądu i niewiele brakowało, żeby wystawiono za nim listo gończy, zdecydowano, że kolejna rozprawa odbędzie się 2 grudnia. Tak się jednak złożyło, że Rudd nie pojawił się na rozprawie i sąd zdecydował, że proces zostanie przeniesiony na 10 lutego 2015 roku, natomiast prawnik Rudda nie przyznał się (w imieniu swojego klienta) do stawianych przez prokuraturę zarzutów. Nieoficjalnie mówi się, że zmieni się formuła procesu – wyrok wyda bowiem sędzia bez udziału ławy przysięgłych.
Phil Rudd musi odpowiedzieć na zarzuty dotyczące posiadania narkotyków i dopuszczenia się groźby karalnej. Prokurator poinformował o posiadaniu wystarczających dowodów na drugi zarzut podczas procesu, który odbył się 26 listopada. Spóźniony wówczas muzyk AC/DC nie próbował nawet dowodzić swojej niewinności – wysłuchał prokuratora, sędziego i szybko opuścił sąd. Przypomnijmy, że za stawiane mu zarzuty grozi do siedmiu lat pozbawienia wolności.
Zespól Phila Rudda – AC/DC – właśnie opublikował nowy album zatytułowany "Rock or Bust". Perkusista brał czynny udział w przygotowywaniu płyty, nie pojawił się jednak w Londynie podczas sesji zdjęciowej. Pozostali członkowie zespołu stwierdzili zgodnie, że niezależnie od wyroku sądu, wyruszą w trasę koncertową promującą nową płytę – z Ruddem lub z jego zastępcą.
mg
