Paul Stanley jest naprawdę zachwycony niedawną współpracą z byłym gitarzystą i wokalistą Ace’em Frehleyem. Panowie nagrali razem cover zespołu Free „Fire and Water” i nakręcili do niego teledysk na potrzeby promocji solowej płyty drugiego z muzyków, „Origins Vol. 1”. Frontman Kiss studzi jednak nadzieję na reaktywację grupy w oryginalnym składzie.
Jego zdaniem nie ma szans na to, by Ace Frehley wrócił. W „Phone Booth Fighting” mówi:
Nie widzę tego – dla mnie to nawet lepiej. W życiu spotyka się różnych ludzi i to, czy nadal w nim są, się zmienia.
Cieszy się jednak niezmiernie z muzycznego spotkania po wielu latach. W końcu nie nagrywali ze sobą od prawie 20 lat, czyli od opublikowanej w 1998 roku płyty Kiss zatytułowanej „Psycho Circus”.
Jestem szczęśliwy, że mogłem zobaczyć się z Ace’em. Piszemy do siebie SMS-y. Był w zeszłym tygodniu w radiu i napisałem do niego, że słucham. To nie musi iść dalej, to wspaniale, że teraz jest, jak jest. (…) Czerpię z tego korzyści.
Jeszcze w kwietniu tego roku, w rozmowie z loudwire.com Paul Stanley nie wykluczał powrotu gitarzysty i wokalisty do Kiss.
Nic nie zostało przedyskutowane. Jestem szczęśliwy, że się z nim spotkałem. Zawsze zostawiam drzwi otwarte.
Teraz doprecyzowuje: drzwi zostały otwarte, ale jeśli chodzi o kontakty, niekoniecznie o sam zespół.
Album „Origins Vol. 1” Ace’a Frehley’a ukazała się 15 kwietnia 2016 roku. Muzyk zebrał niej utwory, które inspirowały go podczas kariery. Na krążku usłyszeć możemy między innymi takie przeboje, jak „White Room” Cream, „Emerald” Thin Lizzy, „Bring It on Home” Led Zeppelin oraz trzy utwory Kiss.
ud