Organizatorce festiwalu Glastonbury grożono śmiercią

/ 29 maja, 2015

Dlaczego urocza blondynka w marcu tego roku zaczęła dostawać listy z pogróżkami? Pierwsza edycja Glastonbury Festival odbyła się w 1970 roku. Przez lata impreza kojarzona była przede wszystkim z muzyką rockową i alternatywną. Nic dziwnego, że w tym roku, gdy jedną z gwiazd okazał się być Kanye West, wielu bywalcom festiwalu bardzo się to nie spodobało. Emily Eavis opowiedziała magazynowi „The Time” o tym, co się działo od momentu ogłoszenia jego występu w marcu tego roku.

Świat, który odkryliśmy, nie był przyjemny. Grozili mi śmiercią. To był straszne. To było szalone. Wymknęło się spod kontroli. Magazyn „Time”, wszystkie amerykańskie kanały twierdziły, że podupadamy. Atakowano nas mocno na całym świecie.

Organizatorzy nie ulegli nawet wtedy, gdy ludzie zaczęli protestować przeciwko tej decyzji w bardziej kulturalny sposób – zbierając podpisy pod petycją online o zastąpienie Kanye Westa jakimś rockowym zespołem. Za takim sposobem wybrnięcia z sytuacji jest ponad 134 tys. osób. Rodzinie Eavisów było smutno.

Mówiliśmy o czymś bardzo ekscytującym i interesującym, świeżym i błyskotliwym na festiwalu. Kanye West tworzy obecnie najbardziej ekscytującą muzykę. Ma niewiarygodną siłę, gdy występuje na scenie. Pozyskanie największej gwiazdy na świecie było naszym ogromnym osiągnięciem.

Nie pierwsze i nie ostatnie protesty

Michael i Emily Eavis nie pierwszy raz podjęli kontrowersyjną decyzję. Przed 2008 rokiem raczej nikt nie spodziewał się zobaczyć na scenie Glastonbury rapera Jay-Z. Zapowiedź, że w 2014 roku zagra Metallica też nie została dobrze przyjęta przez wszystkich. A jednak wyszła i zagrała. Poniżej zobaczyć możecie film nakręcony przez BBC do utworu „One”.

Kayne West zapewne również da z siebie na festiwalu wszystko. Tylko czy trafi ze swoją twórczością do tamtejszej publiki? Oprócz niego na Glastonbury 24-28 czerwca 2015 roku wystąpią między innymi Foo Fighters i The Who. Wszystkie bilety na imprezę zostały już sprzedane.

ud | fot. jaswooduk, CC BY 2.0

KOMENTARZE

Przeczytaj także