Slash jakby ostatnio trochę zapomniał o swoim solowym projekcie tworzonym z Mylesem Kennedym i The Conspirators. Trasa „Not in This Lifetime” Guns N’ Roses pochłonęła go tak bardzo, że na półkę odłożył gotowy rok temu w 90% album, następcę „World on Fire” (2014). Co dalej z tym zespołem?
Jego wokalista, Myles Kennedy, przyznaje w rozmowie z magazynem „Music Life”, że rok temu widział już o planach GNR i nie ma pretensji, że wszystko zeszło na dalszy plan.
Zwykle planujemy z wyprzedzeniem. Wydaje się, że wiedziałem o reaktywacji Guns N’ Roses, gdy kończyliśmy trasę The Conspirators jesienią zeszłego roku.
A jak widzi przyszłość tego projektu?
Kontaktujemy się z miesiąca na miesiąc. Dwa tygodnie temu rozmawialiśmy, że wrócimy w przyszłym roku, najpóźniej w przeciągu 18 miesięcy. Drzwi są otwarte.
Plan zgadzałby się z wcześniejszymi doniesieniami – że Slash (podobnie zresztą jak basista Duff McKagan) ma kontrakt z Guns N’ Roses do końca 2017 roku.
Tymczasem Myles Kennedy poświęca się swojemu innemu zespołowi. Razem z Alter Bridge już 16 listopada 2016 roku zagra w Polsce. Grupa promuje najnowszą płytę, „The Last Hero”.
Tutaj przypomnijmy jeszcze starsze dokonania wokalisty ze Slashem – utwór „You’re a Lie”.
ud