Wokalista i gitarzysta grupy Metallica rozmawiał niedawno z meksykańskim radiem Alfa. W związku z niedawną premierą nowego krążka James Hetfield opowiadał sporo o tworzeniu płyt.
Zawsze staramy się nagrać lepszy album. To coś wrodzonego, jest w nas. Nie stworzyliśmy jeszcze swojej najlepszej płyty. Zamierzamy to zrobić, nie wiem kiedy. Nie będę wiedział, jeśli już powstanie. Zawsze idziemy do przodu, tworzymy coś nowego. Jako zespół będący na scenie 35 lat… Są zespoły takie jak my, które grają tylko swojego hity i to też jest OK. Ale my tacy nie jesteśmy; jesteśmy artystami i kochamy tworzyć. To jak oddychanie – po prostu musimy.
Dodał, że wspaniale, gdy ponadto teksty i muzyka podobają się innym ludziom. Zdradził też kilka sposobów Metalliki na podgrzewanie atmosfery przed premierą.
Cudownie jest być połączonym z ludźmi i się z nimi komunikować. Jednak trochę tajemnicy dla mnie też jest ważne. Zatem trzymanie albumu przez chwilę, udostępnianie fragmentów, wiecie… To forma sztuki. Trudno jest w dzisiejszych czasach, gdy jest tyle informacji, zaskoczyć ludzi. Staramy się, by było ekscytująco.
Było tak przed wydaniem „Hardwired… to Self-Destruct”?
ud