Co ciekawe, te dwie osoby – Manson i Lavigne – prasa kolorowa łączyła już wcześniej. Bynajmniej nie chodziło wówczas o sprawy muzyczne. Podobno mieli mieć się ku sobie. Plotka okazała się plotką, a wokalistka niedługo później wyszła za Chada Kroegera z Nickelback. Jednak Marilyn Manson znów powrócił do jej życia…
Avril Lavigne zdradziła w jednym z wywiadów, że kontrowersyjny wokalista wystąpi na jej nowej płycie: – Płyta będzie zróżnicowana. Mamy pop-rockowe melodie, są też ballady fortepianowe z orkietrą – mówiła wokalistka. – Mam też cięższy numer z Marilynem Mansonem, który został nazwamy "Bad Girl", za to później mam kawałek "Hello Kity", który nie jest podobny do nieczego, co dotychczas zrobiłam. Za to "Here's To Never Growing Up" jest utworem rockowym, więc wszystko jest, jak być powinno – zakończyła Lavigne.
Nowa płyta wokalistki ukaże się tego lata.
Redakcja