Kilka tygodni temu słynny Lou Reed przeszedł przeszczep wątroby. O zabiegu poinformował wczoraj "The Times of London". Operacja odbyła się w Stanach Zjednoczonych, w klinice w Ohio. Żona 71-letniego Reeda, Laurie Anderson określiła, że mąż był "umierający". Artysta nadal nie odzyskał pełni sił.
– Nie ma pewności, że on się kiedykolwiek całkowicie z tego wyleczy, ale myślę, że za parę miesięcy będzie mógł już normalnie funkcjonować. Jestem szczęśliwa. Lou otrzymał nowe życie – powiedziała Anderson.
Partnerka Reeda przyznała, że doskonałą pracę wykonali lekarze w klinice Ohio. Uznała, że to jeden z najlepszych oddziałów transplantologicznych w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej pojawiła się informacja, że Lou Reed odwołuje klilka kwietniowych koncertów, ale nie podano wówczas przyczyny takiej decyzji.
Reed kojarzony jest przede wszystkim z zespołu The Velvet Underground. Później z sukcesami funkcjonował jako artysta solowy. Ostatnim głośniejszym projektem muzyka jest płyta "Lulu" nagrana wspólnie z legendarną formacją Metallica.
mg
