Być może na kilku ostatnich płytach mieliśmy następujące podejście: nie używajmy gitar, bo to zbyt łatwe, zbyt znajome – mówi gitarzysta, Brad Delson w nawiązaniu do chłodniej przyjętego albumu A Thousand Suns. Na nowej płycie podchodziliśmy do tego inaczej: jeśli gitara jest najlepszą rzeczą, wstawiamy gitarę. Nie ma powodu, żeby szukać innego brzmienia. Sięgaliśmy po wszystkie narzędzia, jakimi dysponujemy – dodaje basista Dave Phoenix Farrell. Twórzmy piosenki! Róbmy jak potrafimy i nie wykluczajmy niczego z powodu brzmienia na jakimś etapie… Bądźmy otwarci na całą gamę tego, co stworzyliśmy w przeszłości.
O tym, dlaczego album nazywa się Living Things, czemu w Linkin Park podział na gitarzystów, basistów czy perkusistów nie ma sensu, a także kto jest największym żartownisiem w zespole dowiecie się w następnym, lipcowym numerze „Teraz Rocka”.
Recenzje płyt Linkin Park czytaj TUTAJ.
A TUTAJ przypomnij sobie historię powstania grupy.
jor