Słynny magazyn dla panów spotkał się ze zmarłym pod koniec grudnia muzykiem dwukrotnie. W maju podczas prac nad płytą „Bad Magic” nagrał lekcje życia Lemmy’ego Kilmistera. W październiku zaś „Playboy” wpadł do jego studia razem w Hollywood razem z ekipą VRLIVE z kamerą VR/360º. Niedawno udostępnił ten jeden z ostatnich wywiadów wideo (prawdopodobnie ostatni – jak zaznaczają twórcy) z frontmanem Motörhead.
Co Lemmy Kilmister powiedziałby 20-letniemu sobie o życiu?
Nie wiem nic o życiu. Nikt nie wie. Wiemy o śmierci [śmiech]. Życie jest bardziej skomplikowane. Pewne rzeczy przydarzają się tobie, gdy idziesz pewny siebie do przodu i gaszą twoją pieprzoną świeczkę. Tak jest, to naprawdę bardzo dziwne. Zachorowałem w zeszłym roku, wcześniej miałem już cukrzycę, potem choroby nerek i tego rodzaju rzeczy. Byłem dwa razy w szpitalu. Nigdy tego nie planowałem. Sprawa ze śmiercią jest taka, że jest tak bardzo ostateczna. Z tego, co wiemy… nikt nigdy nie wrócił i nie opowiedział nam o niej.
Wyjątkowe nagranie VR/360º z Lemmym znajdziecie TUTAJ.
Ian Fraser „Lemmy” Kilmister zmarł 28 grudnia 2015 roku. Jego pogrzeb odbył się 9 stycznia w Hollywood. Podczas niego frontmana Motörhead wspominało wiele rockowych i metalowych gwiazd. Śmierć muzyka oznacza oczywiście również koniec Motörhead.
ud | fot. Jonas Rogowski, CC BY-SA 2.0