30 grudnia 2015 roku Międzynarodowa Unia Chemii Czystej i Stosowanej (IUPAC) dodała oficjalnie cztery nowe pierwiastki do układu okresowego – o liczbach atomowych 113, 115, 117 i 118. Na razie znane są pod tymczasowymi nazwami „ununtrium” (symbol Uut), „ununpentium” (Uup), „ununseptium” (Uus) i „ununoctium” (Uuo), lecz już wkrótce to może się zmienić. Co byście powiedzieli, gdyby jeden z nich nazwany został lemmium (Lm)?
Lemmy był siłą natury i esencją heavy metalu. Wierzymy, że nazwanie jednego z czterech ciężkich metali Lemmium przez Międzynarodową Unię Chemii Czystej i Stosowanej będzie dobrym krokiem. Jeden obiekt astrologiczny (gwiazda) nosi już imię Lemmy’ego.
– pisze organizator kampanii John Wright. Początkowo planował zebrać 35 tysięcy podpisów, by uczcić zmarłego 28 grudnia 2015 roku Iana Frasera „Lemmy’ego” Kilmistera, lecz później zwiększył cel do 75 tysięcy. I jest bardzo prawdopodobne, że mu się to uda. Na stronie change.org jego petycję poparło już ponad 67 tysięcy osób.
Akcję wspierają sami naukowcy, m.in. profesor fizyki z Uniwersytetu w Liverpoolu, Ken Durose. Kilka dni temu przyszedł do pracy w koszulce Motörhead i się zaczęło! Uczony opowiada „Liverpool Echo”:
Kiedy założyłem t-shirt Motörhead tego ranka i poszedłem do pracy, nie słyszałem jeszcze o kampanii na rzecz nazwania nowego pierwiastka „Lemmium”. Cały ten pomysł, by nazwać ciężki metal ku czci Lemmy’ego – który zasadniczo wynalazł ciężki metal, choć zawsze nazywał się rockandrollowcem – to genialny pomysł. Na Wydziale Fizyki Uniwersytetu w Liverpoolu wszystkich ucieszył ten pomysł.
Profesor sportretowany powyżej zauważa jednak, że może być z tym spory problem:
Kłopot w tym, że pierwiastki nazywane są dzięki swym właściwościom, nazwy zaczerpnięte są z mitów, od minerałów, miejsc bądź naukowców. Niestety Lemmy nie był żadnych z nich, ale gdyby poszerzyliby kryterium o legendy rock and rolla, miałby szansę!
Mimo wszystko trzymamy kciuki. A Wy nie zapomnijcie o uroczystościach pogrzebowych Lemmy’ego Kilmistera, które odbędą się w sobotę 9 stycznia i będą transmitowane online. Motörhead i przyjaciele zmarłego chcą, byście świętowali wtedy z nim jego życie – jeśli nie w Hollywood, to przynajmniej za pośrednictwem internetu.
ud