Tak sądzi gitarzysta Tommy Thayer. Film animowany „Scooby-Doo! and Kiss: Rock and Roll Mystery” premierą miał w 2015 roku. Na ekranie zobaczyć możemy narysowanych muzyków grupy Kiss, głosów postaciom użyczyli jednak oni sami. W produkcji usłyszeć też można ich ostatni singiel – „Don't Touch My Ascot”.
Według gitarzysty udział w tym filmie był lepszy niż nowa płyta. Magazynowi „I’m Music” opowiada:
Kondycja przemysłu płytowego nie jest teraz dobra. Trudno jest podjąć decyzję o nagraniu albumu, ponieważ w tych czasach wysiłek włożony w jego tworzenie w większości przypadków się nie zwraca. Ludzie nie kupują muzyki. To strata czasu.
Jego zdaniem dobrze jest jednak dać ujście swojej kreatywności. Kreskówka właśnie tym była.
Poszaleliśmy ze Scooby-Doo w zeszłym roku. Wiem, że to film dla dzieci, ale jeśli chodzi o przyciąganie nowych, młodych fanów, to była niesamowita rzecz, którą mogliśmy zrobić. Chodzi o nieszablonowe myślenie, trzeba szukać różnych sposobów dotarcia do ludzi ze swoją muzyką.
Dotarli już do Was z „Don't Touch My Ascot”?
Jak dotychczas to ostatni singiel tego zespołu. Muzycy nie są zgodni, czy powstanie coś więcej. Sugerują za to, że Kiss może kiedyś grać bez ani jednego muzyka z oryginalnego składu.
ud