Kerry King (Slayer) o sesji nagraniowej i przygotowanym materiale

/ 22 listopada, 2013

Wiemy już od jakiegoś czasu, że panowie ze Slayera pracują nad nowym albumem. Jakiś czas temu poinformowano, że muzycy przejrzą pozostawione przez Jeffa Hannemana materiały i wybiorą z nich najlepsze pomysły. Jednak wiadomo już teraz, że nie tylko na tym będą się opierali muzycy Slayera.

Kerry King mówił w wywiadzie dla The Toronto Star o planach wejścia do studia:

Najprawdopodobniej w styczniu rozpoczniemy sesje nagraniową. Zawszę mówię "najprawdopodobniej", ponieważ zwykle gdy coś obiecuję, zaczyna się to później niż powiedziałem. Dlatego właśnie nie mówię z absolutnym przekonaniem. Ja i Paul [Bostaph – przyp. red.] mamy jakieś jedenaście demówek różnych utworów i jeszcze ze cztery, których go ciągle uczę. To tylko moja część. Ale z tymi jedenastoma, czy nawet piętnastoma kawałkami jesteśmy na dobrej drodze.

Gitarzysta mówił również o stronie muzycznej nowego materiału:

Najbardziej obraźliwym pytaniem jest: "Czym będzie się różniło twoje nowe nagranie od poprzedniego?" Nie będzie. Nie mówię, że nowe utwory będą brzmiały identycznie jak stare, ale nie oszukujmy się – ludzie nas lubią za styl, nie jesteśmy zespołem, który jak kameleon zmienia się diametralnie co kilka lat. Ja nie słucham metalu dla czegoś takiego. Ja słucham metalu, bo lubię jak brzmią poszczególne kapele. Nie chciałbym, żeby nagle zaczęli grać zupełnie inaczej. Jeśli chodzi o nasz nowy materiał, to ludzie się pos**ją. Ja jestem z niego dumny.

Kerry King zasugerował w tej samej rozmowie, że album powinien być gotowy przed zakończeniem przyszłego roku.

Przypomnijmy, że niedawno ten sam muzyk tłumaczył, dlaczego zespół Slayer musiał opuścić Dave Lombardo. Okazuje się, że wina leży – przynajmniej zdaniem gitarzysty – po stronie Lombardo, który chciał wymóc na kolegach z zespołu niekorzystne dla nich decyzje. Właśnie dlatego musiał odejść. Więcej na ten temat TUTAJ.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także