Na nowy solowy album Keitha Richardsa czekamy już od… 22 lat i wszystko wskazuje, że jeszcze trochę poczekamy. Choć nowy, oficjalnie nienazwany album, został niemalże ukończony, gitarzysta nie ma zamiaru spieszyć się z jego publikacją. Muzyk chce poczekać, aż zagra trasę z The Rolling Stones i dopiero zaproponuje fanom nowe wydawnictwo. Oznacza to mniej więcej tyle, że krążek może (choć nie musi) pojawić się w przyszłym roku.
Keith Richards o nowej płycie mówił Associated Press:
Kończę solowy album, ale nie wypuszczę go, dopóki pracuję ze Stonesami. Mamy odwiedzić w lutym Amerykę Południową – Buenos Aires, Peru… zrobię to dopiero po tych koncertach, choć wiem, że mamy tendencję do przedłużania naszych tras.
Nie znamy żadnych szczegółów związanych z nowym solowym albumem Richardsa, ale za jakiś czas – skoro przyznał, że jest niemalże skończony – w sieci powinny pojawiać się bardziej szczegółowe informacje.
Przypomnijmy, że ostatni solowy krążek gitarzysty zatytułowany "Main Offender" pojawił się w 1992 roku. Nieoficjalnie mówi się, że przy nagrywanym obecnie wydawnictwie Richards ponownie współpracuje ze Stevem Jordanem.
mg