Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Los Angeles, w hali Hollywood Palladium. Miały one spokojny przebieg, mimo zapowiedzianych przez Kościół Baptystyczny Westboro protestów (pisaliśmy o tym szerzej TUTAJ i TUTAJ). Przedstawiciele tego kościoła nie pojawili się przed Hollywood Palladium.
Na scenie postawiono obraz z wizerunkiem Jeffa Hannemana, piece marki Marshall i kolekcję gitar zmarłego muzyka. Nad sceną zawisła amerykańska flaga. Nie zabrakło również kwiatów.
Na mównicy pojawili się m.in. Nick Bowcott (Marshall Amps), Brian Slagel (Metal Blade Records), Dino Paredes (American Recordings), Rob Trujillo (Metallica), Shavo Odadjian (System of a Down) i Kerry King (Slayer).
Ponadto na uroczystości pogrzebowe przybyli tacy muzycy jak Dave Lombardo (Slayer), Tom Araya (Slayer), Paul Bostaph (m.in. Forbidden, Slayer), Gene Hoglan (m.in. Testament, Death, Dark Angel), Chuck Billy (Testament), Robb Flynn (Machine Head), Dave Navarro (Jane's Addiction)
Ze sceny padło wiele ciepłych słów o Jeffie Hannemanie:
– Jeff nienawidził być sławnym, ale kochał być na scenie – powiedział Kerry King, gitarzysta grupy Slayer.
– Ronnie, Dime i Jeff muszą mieć teraz niezły jam – stwierdził Brian Slagel z wytwórni Metal Blade.
– Jeff muzycznie był sercem i duszą grupy Slayer – czytał na scenie oświadczenie Ricka Rubina Rob Trujillo, basista zespołu Metallica.
– Bez Jeffa Hannemana nie byłoby System of a Down – stwierdził Shavo Odadjian z SOAD.
Na koniec uroczystości pogrzebowych zaprezentowano film podsumowujący życie zmarłego gitarzysty grupy Slayer.
Jeff Hanneman zmarł 2 maja tego roku, o czym pisaliśmy szerzej TUTAJ. Przyczyną śmierci muzyka była niewydolność wątroby.
pg
KOMENTARZE