Izzy Stradlin nie wraca do Guns N’ Roses – informowaliśmy już tydzień temu. Nie wszyscy jednak wierzyli, że konto założone niedawno na Twitterze naprawdę należy do gitarzysty, mimo oryginalnego, nigdy wcześniej niepublikowanego selfie służącego jako zdjęcie profilowe i potwierdzeń tych, co w przeszłości mieli z Izzym kontakt. Muzyk postanowił rozwiać wszystkie wątpliwości.
Gitarzysta napisał e-mail do magazynu muzycznego „Rolling Stone”:
Według mojej dzisiejszej wiedzy nie będę grał podczas żadnego z koncertów GNR w kwietniu 2016 roku. Nie byłem również w studiu, nie pisałem ani nie nagrywałem z nimi ostatnio. Jest tyle spekulacji, lecz tak mało informacji, więc uznałem, że powinienem się pokazać.
Gdyby to nie wystarczyło jako dowód, Izzy Stradlin na Twitterze dorzucił jeszcze zarejestrowany wczoraj fragment swojego ulubionego utworu Jonathana Edwardsa „Sunshine”.
Recorded this today . Its an old fave called "Sunshine" written by Jonathan Edwards .
Izzy pic.twitter.com/MRD09XJfaR— Izzy Stradlin (@IzzyStradlin999) 1 marca 2016
I żeby już wszyscy na pewno mu uwierzyli, nagrał jeszcze wiadomość głosową dla „Rolling Stone”:
Wiem, że jest mnóstwo pytań dotyczących mojego konta na Twitterze. Ale to ja. Założyłem konto na Twitterze. Było tyle spekulacji dotyczących mojego zaangażowania i nagrań w studiu. Tyle dezinformacji, więc chciałem wyjaśnić, że nie jestem w studiu z żadnym z muzyków Guns N’ Roses. Nie jestem też obecnie zaangażowany w koncerty. Wiele rzeczy, które podają fani, to nieprawda.
Ciekawe, czy nieprawdą jest również to, że Slash nagrywa z Guns N’ Roses, albo to, że powrót GNR to tylko skok na kasę – jak twierdzi Chris Pitman…
ud