Gus G. usiadł niedawno, by porozmawiać z hiszpańskim TNT Radio Rock. Mówił nie tylko o swojej ostatniej solowej płycie „Brand New Revolution” z 2015 roku, lecz także o tym, z czego zna go większość – z grania z Ozzym Osbourne’em. Jak podoba mu się praca wokalistą Black Sabbath?
To bardzo fajny człowiek – bardzo wyluzowany i zabawny. Myślę, że jest dokładnie taki, jakim widzą go ludzie – wiecie, takim, jakim go znają z programów telewizyjnych. Jest zabawny, trochę niezdarny, ale jednocześnie inteligentny. I po prostu wspaniale z nim przebywać. Mówię szczerze, gdy jest w pokoju, dobrze być nawet muchą na ścianie i słuchać opowieści z przeszłości. Są niesamowite.
Prawdopodobnie Konstantinos Karamitroudis, zwany Gusem G., będzie miał okazję jeszcze trochę go posłuchać. Gitarzysta dołączył do zespołu Ozzy’ego Osbourne’a w 2009 roku. Kilka miesięcy później zagrał na jedenastym studyjnym albumie artysty, „Scream”. Gdy tylko wokalista zakończy trasę „The End” z Black Sabbath, zamierza zabrać się za jego następcę.
Gus tymczasem koncertuje po Stanach Zjednoczonych w ramach solowej trasy „Operation Domination”.
ud