Gojira: Tworzenie płyty "Magma" było koszmarem

/ 4 sierpnia, 2016

Szósta studyjna płyta Gojiry, „Magma”, ukazała się 17 czerwca 2016 roku. W sieci można znaleźć singiel „The Shooting Star” i teledyski do „Stranded”, „Silvera” oraz „Low Lands”. Joe Duplantier za kulisami jednego z letnich festiwali opowiedział o ciężkiej pracy nad tym krążkiem.

Napisanie tych utworów zajęło dwa lata. Napisaliśmy więcej i odrzuciliśmy jakieś 2/3. Zatrzymaliśmy tylko rdzeń tego, co uważaliśmy za najlepsze. To był koszmar. Jednego dnia byliśmy superszczęśliwi z nowych rzeczy, które stworzyliśmy, a gdy słuchaliśmy tego we dwóch w domu [Joe razem z grającym na perkusji bratem Mario Duplantierem – przyp. red.], stwierdzaliśmy, że jest do wyrzucenia. Czasami to jest dobre, ale na dłuższą merę, po 2-3 tygodniach, zdaliśmy sobie sprawę, że to bardzo dobijające. Znalezienie skarbu zajmuje sporo czasu.

Frontman nie rozumie zarzutów, które czasem słyszy od fanów, że są wolni, bo pomiędzy kolejnymi płytami mijają cztery lata.

A ja uważam, że potrzeba czasu, by coś zrobić. Zespoły wypuszczające albumu co roku to albo geniusze, albo coś, czego nie rozumiem… albo to nie jest dobre. Potrzeba czasu. To właśnie robimy. My ciężko pracujemy nad utworami. Ostatecznie nie wiem, czy to lepiej, czy gorzej. Czasem dobrze być spontanicznym.

Więcej – m.in. o ewolucji Gojiry na przestrzeni lat – znajdziecie poniżej.

Na brzmienie ostatniego krążka grupy niemały wpływ miało także życie osobiste. Album powstawał w czasie, gdy mama braci Duplantier poważnie zachorowała i zmarła. Muzycy smutek i depresję przetworzyli w muzykę.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także