Wokalista w Down i Superjoint Phil Anselmo nie zachował się najlepiej w styczniu tego roku podczas festiwalu Dimebash ku czci nieżyjącego gitarzysty Pantery Dimebaga Darrella. Robb Flynn był jednym z tych, który zareagował wyjątkowo stanowczo.
Frontman Machine Head na YouTubie w ramach swojego filmowego dziennika zamieścił nagranie „Racism in Metal”. Nie wszystkim się ono spodobało. W ciągu kolejnego tygodnia otrzymał ponad tysiąc gróźb śmierci od neonazistów. Grożono jemu samemu, jego żonie i dzieciom. Z tego powodu zakłócono też jego koncerty w Madrycie i Dreźnie.
Muzyk wrócił do tematu niedawno z okazji premiery nowego singla „Is There Anybody Out There?”, w którym śpiewa m.in. o rasizmie w metalu (posłuchać go możecie poniżej). W drugim wideo opowiadającym o jego powstaniu ujawnił, że był prześladowany przez tych, którzy krzyczą o białej sile.
Phil Anselmo przeprosił, przyznał, że był pijany i nie wiedział, co robi. Zasugerował nawet, by Down kontynuował bez niego, gdyż nie chce szkodzić kolegom z zespołu. Może teraz warto by było przeprosić Robba Flynna?
ud