Wokalista Lamb of God nie przepada za interakcjami pomiędzy ludźmi w internecie. Randy Blythe już trzy lata temu zrezygnował z Twittera, na Instagramie zaś zdecydował się nie tolerować trolli. To, co dzieje się w sieci, jest dla niego nie do zaakceptowania. Temat poruszył ostatnio jeszcze raz podczas rozmowy z magazynem „Revolver”.
Gówno, które leje się anonimowo z internetu, nie do pomyślenia było trzydzieści lat temu. Pomyślcie choćby o Justinie Bieberze. Nie potrafię podać tytułu nawet jednej jego piosenki. Nie wiem, jak brzmi, ale jestem pewien, że źle. Nie pisze niczego, co zmieniłoby życie. Ale, gdy wpiszesz w Google „Nienawidzę Justina Biebera” albo „Zabić Justina Biebera” – zrobiłem to raz – pojawiają się tysiące wyników. Czytałem te komentarze anonimowych ludzi, prawdopodobnie 14-letnich dzieciaków. Pisali „Mam nadzieję, że umrze. Niech spłonie. Ktoś powinien go zabić”. Robią to na forum publicznym i nie ma żadnych reperkusji. Tak, Justin Bieber prawdopodobnie jest słaby, ale czy zasługuje na śmierć?
A Wam podoba się taki internet?
Lamb of God tymczasem wydał swoją ósmą studyjną płytę – „VII: Sturm Und Drang” ukazała się 24 lipca 2015 roku. Jeśli jeszcze jej nie słuchaliście w całości, sprawdźcie wpierw utwory „Still Echoes”, „512” lub nietypowy „Overlord”.
ud