Matt Tuck podczas wywiadu w kalifornijskim radiu przyznał, że pracuje obecnie nad nowym projektem muzycznym. Co jednak ciekawe, nie chodzi o nowy krążek Bullet For My Valentine, a o coś zupełnie nowego. Wokalista związał się z kilkoma muzykami, których nazwisk nie podał, i pracują nad projektem, który określić można jako "metal-as-fuck".
Tuck powiedział: W tym momencie jest trzech gości w nowej kapeli, a docelowo ma być ich czterech. Wspomniał również nieco o tym, czym właściwie jest jego nowy projekt: To o wiele więcej niż Slipknot czy Panthera… To metal jak ch*j (org. ‘metal as fuck’) wiesz co to znaczy? Oczywiście Bullet For My Valentine to komercja i biznes, mamy swoją formułę, która doskonale działa, więc nie będziemy od tego odchodzić. Więc miło jest zejść na chwilę ze strefy komfortu i zrobić coś ku**wsko niedorzecznego i nie martwić się, co o tym pomyślą ludzie. Chcemy – podobnie jak Spliknot na krążku "Iowa" – zrobić coś cholernie brutalnego. Nie będzie tematów tabu! – zakończył wokalista.
Nowy projekt ma już podobno nazwę, pod którą obecnie nagrywane jest demo. Jak wynika z przekazanych informacji – osoby odpowiedzialne za działalność zespołu Bullet For My Valentine wiedzą, nad czym pracuje obecnie Matt Tuck.
redakcja