W grudniowym "Teraz Rocku" jak zwykle felietony naszych dziennikarzy oraz gościnny autorstwa Anji Orthodox.
Czasem zastanawiam się, czemu to do mnie zawsze różne świry lgną i przyznam, że cokolwiek jest to niepokojące, bo wszak „ciągnie swój do swego”. Tak sobie czasem myślę, że może to ja sama jestem coś nie tenteges, a tylko mi się wydaje, że ludzie traktują mnie jak normalną. Tymczasem oni świetnie udają. Hmm… Nigdy się tego nie dowiem na dodatek – no bo jak? – pisze wokalistka Closterkeller.
Wiesław Weiss dzieli się traumatycznymi wydarzeniami z dzieciństwa: Nauczycielka oblała się krwistym rumieńcem, przez chwilę nie mogła złapać oddechu, a w końcu eksplodowała. „Siadaj matole!” – wrzasnęła. Musiało minąć kilka lat, albo jeszcze więcej, nim zrozumiałem, co się wtedy stało. Kobieta uznała prawdopodobnie, że celowo wypowiedziałem na głos słowo „szpara”, które skojarzyło się jej nieładnie.
Bartek Koziczynski wynalazł lekarstwo na bolączki przemysłu płytowego: Fan U2 będzie pielęgnował drzewo Jozuego umieszczone w eleganckiej donicy. Niejeden młodzieniec sprawdzi, co kryje się za postaciami muzyków Red Hot Chili Peppers na „Mother’s Milk”. A początkująca fanka Stonesów z wypiekami na twarzy rozepnie ich suwak.
Natomiast Paweł Brzykcy zgłębia mroczne umysły seryjnych morderców: W sali nie było nikogo, ale drzwi były otwarte. Wszedłem. Oglądałem eksponaty, gdy pojawiła się kobieta, która na mój widok bardzo się zdziwiła: „O?! Dzień dobry! A gdzie dzieci?”. Na moje zdumione spojrzenie wyjaśniła, że oprowadza tu wycieczki szkolne, a ja jestem bodaj pierwszym, który przyszedł „hobbystycznie”. Działo się to kilkanaście lat temu w Muzeum Policji przy ulicy Domaniewskiej w Warszawie. Udałem się tam, by obejrzeć maskę pośmiertną najsłynniejszego polskiego seryjnego zabójcy – „Wampira Zagłębia”.
Całość znajdziecie we wspomnianym, grudniowym "Teraz Rocku", który do sprzedaży trafił 26 listopada.
mg | tr