Chester zapytany o to, czy boli go krytyka wielu fanów metalu którzy twierdzą, że Linkin Park nie może być zaklasyfikowany do tego gatunku, odpowiedział:
To nie boli, ponieważ ja również uważam, że nie jesteśmy metalowym zespołem. Właściwie to jest coś, co chcieliśmy uściślić od samego początku, kiedy dostaliśmy etykietkę "nu metal". To nie jest tak, że mamy coś przeciwko metalowi. To jest jak wyraz twarzy, jak emocja. Jak gdy ktoś mówi o tobie "To zły człowiek", a ty na to "Hej, ja mogę być miły. Mogę być kochający i wrażliwy". To jest właśnie to, co czujemy w związku z naszą muzyką. Nie jesteśmy tylko jedną rzeczą – w naszej muzyce są elementy metalu, są też popowe, elektroniczne i hip-hopowe. Zawsze czuliśmy, że nie możemy być zaklasyfikowani tylko do jednego gatunku. Dlatego też po "Hybrid Theory" i "Meteorze" chcieliśmy podjąć ryzyko i pokazać światu, że potrafimy zrobić więcej, niż tylko nu-metalowe kawałki.
Zarówno Bennington, jak i jego kolega z zespołu Mike Shinoda zapowiadają, że na nowym albumie "The Hunting Party" Linkin Park wróci do mocniejszych brzmień. Album ma się ukazać 17 czerwca i będzie następcą wydanego w 2012 roku "Living Things".
mm