Cliff Williams po trasie „Rock or Bust” planuje się wycofać. Nie chce więcej koncertować ani nagrywać z AC/DC. Czuje, że tak będzie najlepiej. O tych uczuciach opowiedział podczas rozmowy z „Gulfshore Life”.
Wpierw z zespołu ze względu na stan zdrowia odszedł gitarzysta Malcolm Young. Później problemy z prawem miał perkusista Phil Rudd. W tym roku ze sceny musiał zejść Brian Johnson, z którego słuchem nie jest najlepiej.
To jest coś, co znałem przez ostatnie 40 lat, po tej trasie wycofuje się z grania na żywo i nagrywania. Po stracie Malcolma, sprawach z Philem, a teraz z Brianem, to już zupełnie inne zwierzę. Czuję w środku, że to właściwy ruch.
Ciekawe, co na to Angus Young. I Axl Rose, który chciałby może coś nagrać z AC/DC…
Basista na oficjalnym kanale grupy na YouTube chwali nowych kolegów z zespołu (ten wywiad obejrzeć możecie poniżej). Steve jest dobrym gitarzystą – w końcu to Young, ma to w genach. Dobrze ocenia również Chrisa Slade’a. Axla Rose, jego zdaniem, radzi sobie świetnie – to błogosławieństwo, że się pojawił. No, ale to już nie to.
Ostatnia trasa z jego udziałem rozpocznie się 27 sierpnia w Greensboro w Karolinie Północnej.
ud