Choć lata dziewięćdziesiąte nie były najmocniejszym okresem dla muzyki metalowej (zwłaszcza, gdy porównamy to z poprzednią dekadą), na rynku pojawiły się ważne albumy i niezapomniane kompozycje, a co za tym idzie wspaniałe riffy – wiedzą o tym redaktorzy Loudwire.
M.Shadows (Avenged Sevenfold) wybiera ulubione metalowe płyty
Na liście znalazł się więc, rzecz jasna, król riffów lat dziewięćdziesiątych, czyli Dimebag Darrell Abbott z Pantery, nie zabrakło zespołów, które święciły triumfy również w złotych latach muzyki metalowej (Slayer, Metallica, Megadeth oraz Iron Maiden), pojawili się twórcy nowych nurtów, szalenie popularnych w tamtym okresie (mowa np. o Kornie, czyli przedstawicielu nu-metalu, czy Rage Against the Machine, którzy połączyli świat ciężkich gitar z rapem). Dziennikarze portalu Loudwire nie zapomnieli także o ekstremalnej odmianie metalu – choć grupa Cannibal Corpse nie należała nigdy do – szeroko rozumianego – mainstreamu, również znalazła się w czołowej dziesiątce. Tak wygląda lista Loudwire:
10. Slayer – „Dead Skin Mask”
9. Carcass – „Corporal Jigsore Quandary”
8. Rage Against the Machine – „Testify”
7. Korn – „Blind”
6. Iron Maiden – „Fear of the Dark”
5. Alice in Chains – „Man in the Box”
4. Cannibal Corpse – „Hammer Smashed Face”
3. Megadeth – „Holy Wars… The Punishment Due”
2. Pantera – „Walk”
1. Metallica – „Enter Sandman”
Jeśli jakimś cudem nie pamiętacie któregoś z wymienionych riffów, w sieci pojawił się krótki filmik z przypomnieniem:
szy
