Co się stało podczas koncertu Jane’s Addiction, że doprowadziło do bójki między członkami zespołu?
Podczas piątkowego koncertu Jane’s Addiction doszło do incydentu, gdy wokalista Perry Farrell zaatakował gitarzystę Dave’a Navarro. Wywiązała się między nimi przepychanka, aż Farrell został sprowadzony ze sceny. Koncert przerwano.
O co poszło i co się stało później? Kulisy zdarzenia wyjawia żona Perry’ego Farrella, Etty, która była obecna na tym koncercie. W opublikowanym w mediach społecznościowych poście napisała, że napięcie pomiędzy członkami zespołu rosło od pewnego czasu:
Wieczór po wieczorze frustracja Perry’ego się potęgowała. Uważał, że poziom głośności na scenie był ekstremalnie wysoki i zespół zagłuszał jego śpiew. Perry co wieczór cierpiał na szumy uszne i ból gardła. Kiedy fani z pierwszego rzędu zaczęli narzekać Perry’emu, że zespół gra za głośno i go nie słyszą, Perry’emu puściły nerwy. Zespół zaczął „Ocean Size” zanim Perry był gotowy, a było tak głośno, że Perry nie słyszał przez ten hałas instrumentów. Pod koniec piosenki już nie śpiewał tylko krzyczał.
Etta napisała też, co działo się za kulisami po walce:
Dave nadal wyglądał na przystojnego i wyluzowanego nawet w trakcie bójki. Przez kolejne pół godziny Perry był jak rozszalała bestia. Zamiast się uspokoić ostatecznie się załamał i rozpłakał. Eric albo nie rozumiał na czym polega deeskalacja albo wykorzystał sytuację, by wbić kilka tanich szpil Perry’emu.
Zespół Jane’s Addiction opublikował oświadczenie, w którym przeprasza za to, do czego doszło podczas piątkowego koncertu, a także informuje o tym, że odwołuje kolejny koncert, który miał się odbyć w Bridgeport. Nie wiadomo jednak, co z dalszymi koncertami na trasie.