Zespół Five Finger Death Punch, a szczególnie jego wokalista, Ivan Moody, miał problemy z używkami. Wokalista w końcu poszedł na odwyk, a dużą zasługę miał w tym Nikki Sixx z Sixx:A.M., a także Motley Crue.
Five Finger Death Punch tłumaczy, dlaczego Megadeth gra przed nim
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” gitarzysta Zoltan Bathory opowiada:
Byliśmy w trasie z Sixx:A.M. Nikki zachowuje trzeźwość od długiego czasu, a nasz zespół ogarnęło w tamtym czasie totalne szaleństwo. On to obserwował, aż wreszcie przyszedł i mówi: „Chłopaki, do cholery, co wy wyprawiacie? (…) Grałem z Motley Crue na stadionach. Wszyscy w tym zespole szaleli i patrzcie gdzie jestem ze swoim nowym zespołem – otwieram koncerty Five Finger Death Punch. Przeżyłem coś takiego przed wami i byliśmy zbyt szaleni, żeby to utrzymać. Nie spierdolcie tego!”. Zwrócił się też do samego Ivana: „Słuchaj, musisz trochę wyluzować, bardzo łatwo jest wszystko stracić, wielu muzyków nie ma już na tym świecie.
Zoltan Bathory zdradził, że zespołowi pomógł także Jonathan Davis z Korna i Rob Halford z Judas Priest.
%%REKLAMA%%
Cały wywiad z Zoltanem, a także fotorelację z warszawskiego koncertu Five Finger Death Punch i Megadeth znajdziecie w marcowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży.
rf