Jaki dziś stosunek do twórczości Iron Maiden ma Krzysztof Zalewski? Wokalista odpowiada.
Krzysztof Zalewski, gdy 20 lat temu po raz pierwszy zaistniał w „Idolu” dał się poznać jako wielki fan Iron Maiden. Dziś nadal ma sentyment do tego zespołu (w „Teraz Rocku” wymienił ulubione płyty Iron Maiden), aczkolwiek już inaczej patrzy na jego muzykę.
W wywiadzie dla podcastu „Wojewódzki Kędzierski” Zalewski przyznał:
Do Dickinsona raczej nie wracam. (…) Maidenów nie mogę słuchać. To śmieszna muzyka. Aczkolwiek mam wielki sentyment. „Run To The Hills” uważam, że jest przepięknym numerem, genialnym. Natomiast jak wydali ostatnią płytę, zmusiłem się do przesłuchania trzech numerów i mimo miłości nie byłem w stanie. Ale są takie zespoły, które nadal na mnie działają, jak Queen, Led Zeppelin czy The Doors. Nadal uważam, że to jest genialne. (…) Ale wracając do Bruce’a Dickinsona. Facet śpiewa jak śpiewa, może się podobać lub nie, ale pomimo 65 lat świetnie operuje głosem, potrafi śpiewać 30-sekudowe nuty. Jest mistrzem w swoim fachu heavymetalowym.
Krzysztof Zalewski powraca z nowym albumem studyjnym zatytułowanym „Zgłowy”. Płyta ukaże się jesienią 2024 roku, a niedawno artysta podzielił się z fanami singlem „Kochaj”.