Aż siedem edycji Przystanku Woodstock znalazło się pod lupą prokuratora po tym, jak zostało wniesione zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa – śledztwo trwało trzy lata i właśnie zostało umorzone:
Prokuratura w Koszalinie, po trzech latach żmudnego postępowania, umorzyła śledztwo w sprawie festiwali Przystanek Woodstock odbywających się w latach 2010-2017. Postępowanie, wszczęte po doniesieniu „anonimowej osoby”, w ramach którego przeanalizowano wiele segregatorów dokumentów i przesłuchano wielu świadków, zakończyło się umorzeniem z powodu braku znamion czynu zabronionego.
– możemy przeczytać na profilu Pol’and’Rock Festivalu.
Choć Jurek Owsiak w swoim wpisie pisze o amoniowym donosicielu, wiadomo, że za skargami na imprezę stoi bloger działający pod pseudonimem „Matka Kurka”, czyli Piotr Wielgucki. Najpierw złożył doniesienie dotyczące imprez z lat 2011-2016, a następnie kolejne dotyczące edycji z 2010, 2016 i 2017 roku. Na wszystkie doniesienia prokuratura reagowała rozszerzeniem postępowania. Sprawa ciągnie się od 2015 roku, czyli pierwszego zgłoszenia.
Można powiedzieć, że trzy lata trwało bardzo intensywne badanie zdarzeń, z których część (te najstarsze edycje festiwalu) w ogóle nie powinno być branych pod uwagę bo „doszło do przedawnienia”. Prokurator i tak jednak pochylił się nad wszystkimi dostępnymi dokumentami i materiałami i… Nie dopatrzył się żadnych znamion przestępstwa.
– napisał Jurek Owsiak.
Osoba, która złożyła doniesienie – tak poinformowała prokuratura – nie została pokrzywdzona, dlatego nie będzie miała prawa do złożenia zażalenia na decyzję prokuratury. Postępowanie, jak poinformowała Zuzanna Ostrowska, zastępca prokuratora okręgowego w Koszalinie, dotyczyło niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przy wydawaniu pozwoleń przez odpowiednie służby, a także złamania przez organizatora ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
W poniedziałek podpisane zostało postanowienie o umorzeniu postępowania. W śledztwie analizie poddano dokumentację administracyjną powstałą w związku z wydawaniem pozwoleń na organizację tego typu imprez w kontekście szczegółowych aktów wykonawczych obowiązującej ustawy, w tym warunków, jakie musi spełniać organizator, począwszy od sanitarnych wymagań, a skończywszy na bezpieczeństwie. Nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego.
– powiedziała Onet.pl Ostrowska.
Wpis Jurka Owsiaka:
mg
