W połowie lat 90. Zakk Wylde był naprawdę blisko dołączenia do Guns N’ Roses. Dlaczego ostatecznie do tego nie doszło?
Na dekadę przed premierą „Chinese Democracy” jednym z kandydatów na dołączenie do Guns N’ Roses był Zakk Wylde. Gitarzysta jammował z zespołem, przygotowali nawet wstępne wersje utworów. Ostatecznie jednak dłuższej współpracy nie nawiązali.
Co działo się w 1995 roku i dlaczego ostatecznie nic z tego pomysłu nie wyszło, w rozmowie z Eddiem Trunkiem opowiedział sam Wylde:
Jammowaliśmy, wszyscy tam byli – Slash, Axl, Duff, Matt, Dizzy. Razem graliśmy w sali prób, wymyślaliśmy riffy. Później udaliśmy się do domu Duffa, nagraliśmy kilka wersji demo utworów, kilka riffów, ale ostatecznie nic się nie wydarzyło.
Siedziałem z nimi, aż w końcu powiedziałem: „Chłopaki, nie mogę tak siedzieć, muszę grać”. Działo się to na długo przed premierą „Chinese Democracy”, jakoś w 1995 roku. Nadal jesteśmy kumplami, ale wtedy pomyślałem, że muszę coś zrobić i – w gruncie rzeczy – tak zrodziło się Black Label [Society].
Ostatecznie zespół Zakka Wylde’a założony został w 1998 roku. Interesujące jednak jest, że pośrednim powodem sformowania Black Label Society był fakt, że… członkom Guns N’ Roses nie za bardzo chciało się pracować nad nową muzyką.
„Wydanie specjalne: Guns N’ Roses” – KUP TERAZ!