YouTube usunął ze swojej strony ponad 30 teledysków, które zawierały przemoc lub nakłaniały do stosowania przemocy. W selekcji teledysków pomagała londyńska policja, która na cel wzięła sobie zwłaszcza tak zwany „drill music” – odłam gangsta rapu, wywodzący się z Chicago, zawierający szczególnie brutalne teksty, ostatnio bardzo popularny w Londynie.
Vicky Cornell wspomina pogrzeb Chrisa Cornella
Rzecznik londyńskiej policji, Mike West, powiedział w rozmowie z BBC:
Gangi próbują prześcignąć się w zawartości teledysków – teledysk może zawierać wulgarny język i groźby skierowane pod adresem konkurencyjnego gangu. Pokazują gesty, udając, że strzelają z broni i opisują, co by zrobili rywalom.
Brutalne teledyski zostały wzięte pod lupę, gdy 17-letni raper Junior Simpson, wraz z trzema innymi osobami, zadźgał na śmierć 15-latka z Tottenham. Raper wcześniej w swoich utworach rapował o zadawaniu ciosów nożem.
Simpson został w tym roku skazany na dożywocie, a sędzia uzasadniał wyrok słowami:
Sugerowano, że jego teksty były tylko przechwałkami, jednak ja w to nie wierzę. Podejrzewam, że czekał na odpowiedni moment, by zaatakować.
Również rockowe zespoły mają problemy z YouTube’em. Na początku 2018 roku YouTube zablokował teledysk „Killem All” amerykańskiego zespołu King 810 ze względu na brutalne sceny w nim zawarte. Zespół King 810 opublikował następującą wiadomość na swoim kanale Facebook:
YouTube twierdzi, że wspiera wolność słowa, ale usuwają zawartość, która według nich „szerzy nienawiść”. To muzyka i ekspresja artystyczna. Piosenka i teledysk są komentarzem społecznym. YouTube przestałby istnieć, gdyby usunięto wszystko, co ktoś może uznać za „mowę nienawiści”. (…) Rozumiem, że firma jest nastawiona na zysk i ma swoją politykę, ale gdy takie giganty jak YouTube i Google cenzurują informacje i sztukę, udostępniając wybiórczo tylko te, które pokrywają się z ich poglądami, robi się niebezpiecznie.
Po interwencji zespołu teledysk został przywrócony na platformę, ale dostępny jest tylko dla osób pełnoletnich.
rf