Czego nie wolno mówić o przeboju „Y.M.C.A.” zespołu Village People? Wokalista grozi pozwami.
Utwór „Y.M.C.A.” był wielkim przebojem Village People w 1978 roku. Piosenka pomogła wylansować styl disco, a także stała się popularna w środowisku gejów. Jednak wokalista oraz autor tekstu, Victor Willis, nie jest z tego powodu zadowolony.
Przez lata do „Y.M.C.A.” przylgnęła łatka „hymnu gejów”, z czym nie zgadza się autor tekstu. Willis opublikował długi post, w którym argumentuje:
Nie miałem pojęcia, że w Y.M.C.A. spotykają się geje, kiedy pisałem ten tekst. (Autor muzyki) Jacques Morali (który był gejem) nigdy mi o tym nie powiedział. Napisałem „Y.M.C.A.” o tym, z czego znałem tę instytucję w San Francisco: o pływaniu, koszykówce, biegach, tanim jedzeniu i tanich noclegach. Gdy śpiewam o „spotykaniu się z chłopakami” to po prostu slang czarnych facetów z lat 70., mówiący o uprawianiu sportu, hazardzie itp. Nie ma w tym podtekstów gejowskich. Od stycznia 2025 roku zaczniemy z żoną pozywać każde medium, które będzie fałszywie czy to w nagłówku czy w treści nazywać „Y.M.C.A.” hymnem gejów. Z drugiej strony nie przeszkadza mi, że geje traktują tę piosenkę jako swój hymn.
Willis odniósł się też do faktu, że piosenkę tę na swoich wiecach puszczał Donald Trump. Napisał, że początkowo domagał się, by Trump zaprzestał używania tego utworu:
Ale pewnego dnia powiedziałem do żony, że Trump chyba naprawdę lubi „Y.M.C.A.” i dobrze się przy nim bawi. Nie miałem serca mu zabraniać puszczania tej piosenki, szczególnie że wielu innych artystów wycofywało swój materiał.
Victor Willis przyznał, że znaczenie miał też fakt, że dzięki kampanii Trumpa utwór powrócił na listy i zarobił od tego czasu kilka milionów dolarów:
Dlatego cieszę się, że prezydent elekt puszczał „Y.M.C.A.” i jestem wdzięczny, że wybrał moją piosenkę.