Iron Maiden było o krok od tego, żeby dołączył do niego James LaBrie. Ten jednak odrzucił propozycję.
Kiedy w 1993 roku z Iron Maiden odszedł Bruce Dickinson zespół Dream Theater prowadził rozmowy z menadżerem Maidenów, Rodem Smallwoodem. Wówczas padła propozycja, żeby James LaBrie dołączył do Iron Maiden.
W wywiadzie dla „The Metal Voice” LaBrie wspomina:
Graliśmy w rzutki z Rodem Smallwoodem i wziął mnie na stronę i zapytał: „Co byś pomyślał o roli wokalisty Iron Maiden?”. Pamiętaj, że to była bardzo dziwna sytuacja. Dream Theater dopiero co wydał „Images And Words”, szukaliśmy managementu, przygotowywaliśmy się do trasy. Odparłem: „Co? O czym ty mówisz? Czy nie spotkaliśmy się po to, żebyś został menadżerem Dream Theater? Nagrałem już płytę z Dream Theater. Nie widzisz jaka to niezręczna sytuacja? Nie ma mowy. Wiesz co? Dam ci powód, dla którego nie chcę tego zrobić. Wiesz jaki? Dream Theater! Kropka”. I tak ta propozycja szybko została odrzucona. Rod odparł: „Rozumiem. Nie ma problemu”.
Dream Theater właśnie powrócił z nowym albumem studyjnym. Natomiast nowa płyta Iron Maiden, „Senjutsu”, ukazała się miesiąc temu. Więcej na jej temat w październikowym „Teraz Rocku”.
PAŹDZIERNIKOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE