Koncert, który Dirty Honey zagrał z Guns N’ Roses w Warszawie zapisał się w pamięci ich muzyków.
Dirty Honey rok temu otwierał koncert Guns N’ Roses na stadionie PGE Narodowy w Warszawie. Był to dla młodych muzyków wyjątkowy wieczór, a dlaczego? O tym opowiedział Łukaszowi Wewiórowi wokalista Mark Labelle w wywiadzie dla „Teraz Rocka”.
Labelle tak wspomina tamten koncert:
To był nasz pierwszy występ na wielkim stadionie – naprawdę niesamowite przeżycie. Próbę dźwięku mieliśmy, kiedy drzwi zostały już otwarte. Obserwowanie napływającej pod scenę fali fanów było niezwykle ekscytujące. Gunsi byli dla nas naprawdę mili i grało się z nimi znakomicie. Możliwość oglądania ich koncertu co wieczór to też niezła opcja, prawda? Nie będę ukrywał, że chcielibyśmy kiedyś być główną gwiazdą na takich stadionowych trasach (śmiech).
Dirty Honey ponownie zawita do Warszawy już wkrótce, tym razem na własny koncert. Odbędzie się on 11 czerwca w warszawskim klubie Hybrydy. Bilety, które kosztują jedne 90 PLN, wciąż dostępne są w sprzedaży.
Natomiast cały wywiad z wokalistą Dirty Honey znajdziecie w lipcowym numerze „Teraz Rocka”.
