Winamp niegdyś był najsłynniejszym odtwarzaczem plików muzycznych, dominującym w dobie popularności mp3. Jednak rozwój innych aplikacji oraz streamingu przyczynił się do spadku jego popularności, aż w 2013 roku twórcy zadecydowali, że nie będą już więcej modernizować tej aplikacji.
Spotify podsumował 10 lat istnienia
Okazało się jednak, że na tym historia Winampa się nie skończyła. W 2014 roku firma została wykupiona przez Radionomy i teraz jej przewodniczący, Alexandre Saboundjian w wywiadzie dla „TechCrunch” zapowiada powrót Winampa, który ma zrewolucjonizować słuchanie muzyki.
Na czym ma polegać rewolucja? Według Saboundjiana Winamp ma połączyć w jedno wszystkie możliwe funkcje odtwarzacza multimedialnego:
Będziecie mogli słuchać plików mp3, które macie w domu, ale też będziecie mogli słuchać plików z chmury, podcastów, stacji radiowych i swoich playlist. Ludzie chcą ujednolicenia i uważam, że Winamp jest pod tym względem idealny. Chcemy, by ludzie mogli korzystać z jednego urządzenia.
Dzisiaj trzeba przeskakiwać z jednego odtwarzacza na inny, jeśli chce się posłuchać radia, podcastu i tak dalej.
Radionomy opracowuje wersję Winampa 6.0, tymczasem jeszcze w tym tygodniu ma zostać opublikowana zaktualizowana wersja 5.8. W czasach swojej świetności, czyli na początku XXI wieku z Winampa korzystało ponad 60 milionów użytkowników. Dziś jest ich około 100 tysięcy. Alexandre Saboundjian jednak mówi:
Użytkownicy Winampa są wszędzie. Jest ich wielu. Ludzie myślą jednak, że Winamp „umarł”, że już nie pracujemy. A to nieprawda.
Czy wprowadzone innowacje sprawią, że Winamp znowu stanie się najsłynniejszym odtwarzaczem muzyki?
rf